Najmilsi Kochani Pegazowicze
Nie do wiary, że to już jutro 11 lutego Tłusty Czwartek, a w ubiegłym roku 2020 obchodziliśmy go 20 lutego. Mija prawie rok od naszego ostatniego przepięknego spotkania.
Pięknie karnawałowo wystrojona sala, stoły jak zwykle uroczyście przygotowane do konsumpcji, uczestnicy w odświętnych ubiorach chcący żywiołowo obchodzić ten dzień w ostatnim tygodniu karnawału. Sprowadzono specjalnie dla nas upieczone smakowite pączki, chrusty i chruściki, a zniewalający zapach kawy podsumował całość przygotowanego dla nas dnia. Piękny koncert tak bardzo wpłynął na nasze samopoczucie, że wiele osób ruszyło do tańca.
Atmosfera tego spotkania owładnęła każdego z nas. Opowieściom nie było końca. Każdy z nas opowiadał o przeszłości obchodzenia Tłustego Czwartku.
Jak pokazuje tradycja, w dzień w którym można było się objadać, trwał w całym kraju, a także w katolickiej części Niemiec.
We wczesnych latach tej tradycji obchodzono Tłusty Czwartek przygotowując pączki w których zawarta była słonina, mięso, wędliny. W późniejszych latach tradycja stała się otwarta na inne pomysły. Zawartość pączków obecnie przygotowywana jest na słodko. Miejsce tłustych produktów zawartych w pączkach zamieniono na słodkości. Najczęściej były to przetwory z różnych słodkich owoców, a często także wkładano do tego ciasta karteczki z najpiękniejszymi życzeniami. Wszystko to miało jeszcze bardziej uszlachetnić podawane pączki.
Wymienialiśmy sobie różne powiedzenia, które towarzyszyły nam w Tłusty Czwartek np.:
„Kto nie zje choćby jednego paczka w Tłusty Czwartek ten nie zazna dobrobytu w przyszłości i nie będzie mu się wiodło”.
Przypomniano sobie również zdarzenie z Krakowa.
Burmistrz miasta o nazwisku Comber nie znosił kobiet, które na rynku w Krakowie sprzedawały kwiaty. Jego złowroga postawa wobec kwiaciarek, jego prześladowanie wobec nich były bardzo dotkliwe. Któregoś dnia w Tłusty Czwartek zmarł Burmistrz. Kobiety od tego czasu co roku bawiły się na rynku, tańczyły śpiewały na rynku często zachęcały przechodzących mężczyzn do tańców. Wszystko to z radości, że już nikt nie przeszkadzał kwiaciarkom w ich bardzo pięknym i trudnym zajęciu.
Od tego pamiętnego dnia kobiety co roku zbierały się by nacieszyć się tym , iż nigdy już nikt nie będzie kwiaciarek na krakowskim rynku prześladować. Ten dzień przyjął nazwę Babskiego Combra, który obchodzony jest w całym kraju. Obchodzony jest także u nas w Miejskim Domu Kultury Batory i lubią go kobiety w całym kraju na pamiątkę krakowskiego wydarzenia z kwiaciarkami.
Zaprezentowano na tej naszej biesiadzie Tłustego Czwartku kilka powiedzeń m.in.: „Powiedział Bartek, że dziś Tłusty Czwartek, a Bartkowa uwierzyła dobrych pączków nasmażyła”.
Wiele tego rodzaju powiedzeń jak się okazało do dziś tkwi w naszej społeczności.
Ucztowaliśmy przez cały cudowny dzień. Wiedzieliśmy, że zgodnie z tradycją w ten sposób chcieliśmy przecież pożegnać zimę i w przyszłości uroczyście powitać nadejście wiosny. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że to ostatni czwartek przed Wielkim Postem, który trwać będzie przez 52 dni.
Okres ten zwany jest także jako Zapusty, Mięsopust, Karnawał.
Wielki Czwartek rozpoczynał ostatni tydzień karnawału.
Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że już następny czwartek po Środzie Popielcowej należy do okresu Wielkiego Postu, podczas którego, Chrześcijanie ze względów religijnych (pokutnych), jako przygotowanie do Świąt Wielkanocnych powinni zachować post, czyli wstrzemięźliwość od przyjmowania niektórych pokarmów.
W ostatnim Dniu Karnawału zawsze obchodziliśmy bardzo lubianą okazję nazywaną „Śledziem”. Była to okazja niezwykle radosna, ciesząca wszystkich i była tak bardzo doceniana przez uczestników, że bardzo często zabrakło na imprezie miejsc. Zachował się piękny wiersz z tej okazji, który mężczyźni ofiarowali kobietom:
„ Karnawał wdziękiem swoim wabi,
wyciąga z domów wszystkich nas,
a troski giną gdzieś w oddali
do tańca śpiewów wzywa nas.
Więc spójrz mi w oczy miła moja
kielichy brzękiem grają nam
a noc jest dzisiaj tylko Twoja
chcę by została w Twoich snach.
Powolutku kończył się karnawał, bo trwał w tym dniu tylko do godziny 24:00. W tym momencie o 24:00 cały zespół muzyczny schodził ze sceny na salę, ustawił się kondukt pogrzebowy. Za tym konduktem poszły płaczki. Były to panie uczestniczące w zabawie śledziowej, a za nimi pozostali uczestnicy zabawy. Na przodzie na kontrabasie został zawieszony śledź, który symbolizował pochowanie instrumentów muzycznych razem ze śledziem i jednocześnie zakończenie karnawału. Ten cały kondukt karnawałowo pogrzebowy z uczestnikami zabawy wyszedł z sali tanecznej. I tak skończył się karnawał.
Tyle wspomnień z ubiegłego zatroskanego i zatrważającego roku, który wszystko co najpiękniejsze nam zabrał. Nikt z nas nie przypuszczał, że będzie to jedno z ostatnich spotkań w 2020 roku w Klubie Pegaz.
Wszystko co działo się do tej pory i miało szerokie plany na przyszłość zniweczył Koronawirus.
A my Pegazowicze z ogromnym bagażem życiowych doświadczeń nie poddajemy się, mocno stajemy na nogach i wszyscy udajemy się do szczepień.
Szczepienia te wzmocnią nas i poprowadzą do dalszego czynnego udziału w naszych spotkaniach na które tak bardzo już czekamy i których tak bardzo nam wszystkim brakuje. Zachęcam bardzo gorąco wszystkich nas i proszę, aby potraktować to jako obowiązek i konieczność życiową.
Wiara i wielka nadzieja zdominuje wszystkie przeciwności losu i znów będziemy razem.
Zawsze Wasza, prowadząca klub mgr Zofia Dytko.