Wystawa online Pracowni Rysunku i Malarstwa

W ramach akcji #kulturaonline zapraszamy do obejrzenia wystawy online Piotra Naliwajki oraz jego uczniów z Pracowni Rysunku i Malarstwa. Co tydzień będzie przybywać nowa wystawa online kolejnego uczestnika pracowni.

Wystawa online | Piotr Naliwajko

Piotr Naliwajko
"Obrazy, które przedstawiłem w pierwszej odsłonie naszej internetowej galerii pochodzą w większości z lat 80 i 90., nieliczne są późniejsze.
Tematy okołopasyjne interesowały mnie zawsze zwłaszcza postać Piłata, którego namalowałem w kilkunastu wersjach. Jestem też współautorem cyklu wystaw Christusbilder Polnischer Dadaisten.
A dwa spośród wybranych płócien stały się bohaterami filmów Chrystus w autobusie - Christus fährt Autobus RTL Niemcy 1991 r. i Przybycie Jezusa Chrystusa do Chorzowa - Bracia TVP 2 1999 r."

Wystawa online | Ewa Młynarczyk

Ewa Młynarczyk
"Maluję bo to moja strefa komfortu, robię tu to na co mam ochotę. Myślę, że każdy musi mieć swój azyl. Swoją wolność. Dzięki Panie Piotrze za stworzenie mi tej możliwości."

Wystawa online | Jan Czylok

Jan Czylok
"Dziś już nie pamiętam dlaczego prawie pół wieku temu zacząłem malować, ale wiem na pewno że sprawia mi to radość. Podobno mówią że starego konia trudno nauczyć nowych sztuczek. Od paru lat biorę udział w zajęciach w pracowni pana Piotra Naliwajko i to pod jego wpływem zacząłem bawić się akwarelą i chyba się udało."

Wystawa online | Irena Szortyka

Irena Szortyka
"Malowanie jest dla mnie odskocznią od codzienności. Kiedy przekraczam próg pracowni wchodzę w inny świat - świat w którym liczy się kolor chociaż używam go oszczędnie, gdzie liczy się wyobraźnia chociaż malujemy ułożone przez Piotra martwe natury, liczy się piękno i harmonia i liczy się człowiek."

Wystawa online | Kacper Woynar

Kacper Woynar
"Gdzieś od trzeciego roku życia oglądałem z rodzicami reprodukcje w różnych książkach. Szczególnie podobały mi się obrazy Vincenta Van Gogha, które były bardzo kolorowe i namalowane jakimiś dziwnymi kreskami i zawijasami. Van Gogh mnie zafascynował, podobała mi się jego technika i postanowiłem spróbować czy też potrafię tak namalować. Tak zaczęła się moja przygoda z malowaniem. Odkryłem, że rysowanie jest niesamowicie ciekawe i miałem zawsze ochotę rysować wszystko co widziałem. Później, gdy zacząłem chodzić do pracowni Pana Piotra i zobaczyłem jak posługiwać się farbami, próbowałem namalować te obrazy Vincenta, które najbardziej mi się podobały. Gdy maluję, odczuwam radość, układam sobie martwe natury albo maluję inne obrazy np. zwierząt. Ostatnio maluję Boticellego "Narodziny Wenus".

Wystawa online | Barbara Sitek

Barbara Sitek
"Jestem dyplomowanym nauczycielem matematyki obecnie na emeryturze. Wcześniej zdarzało mi się coś narysować czy namalować, niestety bardzo sporadycznie, czasem np. w pamiętnikach uczniowskich.
Dopiero od 2012 roku zaczęłam realizować uśpione marzenia uczestnicząc w warsztatach rysunku i malarstwa, które prowadzi Pan Piotr Naliwajko. Wiem, że sztuka wymaga spontaniczności, wyobraźni czy też fantazji, dlatego maluję, by się przekonać, czy dam radę przeskoczyć realizm trzymający mnie na ziemi, bo przecież ja chciałabym kiedyś latać."

Wystawa online | Marek Szymkowiak

Marek Szymkowiak
"k-OLEJARZ
Pochodzę z Wielkopolski z okolic Jarocina. Jestem absolwentem Wydziału Transportu Politechniki Śląskiej w Katowicach. Mieszkam w Bieruniu, blisko Kopalni "Piast", w której pracowałem przez dwadzieścia lat. Aktualnie pracuję w Centrali Spółki PGG S.A. w Pionie Wiceprezesa ds. Sprzedaży. Z zawodu jestem inżynierem transportu, pracuję w firmie górniczej natomiast malarstwem zajmuję się amatorsko. Prawdę mówiąc - może to zabrzmieć dziwnie - realizuję się w każdej z ww. dziedzin. Lubię to co robię, ale malarstwo to moja największa życiowa pasja. Staram się rozwijać swój warsztat malarski i rozumienie sztuki. Mam świadomość, że systematyczna praca pozwala również w dziedzinie malarstwa poprawiać osiągnięcia - kwestia talentu została pominięta celowo. Z tym też zamiarem uczestniczę w zajęciach w pracowni rysunku i malarstwa w Miejskim Domu Kultury Batory prowadzonych przez naszego Mistrza - Pana Piotra Naliwajko. Uczestnictwo w warsztatach i praca przy sztalugach oprócz tego, że pozwala na poznawanie koleżanek i kolegów, których łączy to samego pragnienie "malować, malować" to również pozwala na ciągłe poznawanie siebie(...).
Epidemia zmieniła wszystkim tok codziennego życia, pokrzyżowała plany, realizacje marzeń, uniemożliwiła bezpośrednie spotkania w pracowni i cotygodniowy kontakt ze "sztukami"- bo są ich trzy: nasza własna, kolegów i koleżanek oraz Mistrza Piotra. Chyba u wszystkich z nas, uczestników zajęć, mimo przedłużonych zajęć domowych i "pracy chałupniczej" występuje zjawisko "głodu" pracowni. Dziękuję za zaproszenie do udziału w wystawie On-line."

Wystawa online | Justyna Ślósarek

Justyna Ślósarek
"Moją przygodę z ołówkiem i pędzlem zaczęłam bardzo wcześnie. Moim wzorem do naśladowania była moja starsza siostra Ania, która również posiadła dar malarski. Zawsze miałam ze sobą kredki, ołówki i kartki. Cały czas jednak szukałam swojej ulubionej techniki. Próbowałam węgla, suchych pasteli, farb akrylowych i olejnych. Akwarele całkiem pominęłam w tym szukaniu, do momentu kiedy zaczęłam uczestniczyć w zajęciach Mistrza Piotra Naliwajko. To właśnie Mistrz pokazał mi tą technikę. Dawał cenne wskazówki i rady w taki sposób że pokochałam akwarele i od 5 lat maluje tylko tą techniką. Co najważniejsze Pan Piotr z każdymi zajęciami podnosi poprzeczkę moim pracom i poddaje je konstruktywnej krytyce co myślę czyni moje akwarele jeszcze lepszymi."

Wystawa online | Krystyna Ptaszek

Krystyna Ptaszek
"Początki mojej przygody z malarstwem były raczej nietypowe. Nie malowałam od zawsze, jak większość moich kolegów z pracowni. W czasie rehabilitacji leczniczej w Ustroniu przypadkiem trafiłam do pracowni Arte Terapii, prowadzonej przez artystę plastyka Dariusza Gierdala. Oczarowana klimatem pracowni, energią i kolorami powstających tam prac, postanowiłam spróbować własnych sił. Bogactwo różnorodnych materiałów plastycznych i zachęta opiekuna zaowocowały pierwszymi próbami w suchym pastelu. W krótkim czasie zabawa ołówkiem przerodziła się w pasję, hobby, sposób na kreatywne spędzanie wolnego czasu.
Przystąpienie do grup plastycznych, skupiających artystów amatorów (Spichlerz 86, później Krajcok 12) , umożliwiło mi uczestnictwo w różnych przedsięwzięciach artystycznych: warsztatach, plenerach czy wystawach zbiorowych. Równocześnie czyniłam starania, by dostać się do pracowni pana Piotra Nalewajki w MDK-u. Uczestnicząc w zajęciach zmagam się z jakże trudną (moim zdaniem), delikatną, finezyjną, ulotną i często nieprzewidywalną techniką malowania akwareli.
Dobór prezentowanych prac, to inspiracje dwóch odległych, odmiennych pracowni artystycznych. W pierwszej zrodziła się moja pasja, doskonalenie warsztatu i umiejętności realizuję pod okiem mistrza w MDK Batory. Dwie pracownie i dwie techniki: suchy pastel i akwarela!
Czym jest dla mnie malarstwo? To sposób na spędzanie wolnego czasu. Spotkania z ciekawymi, utalentowanymi pozytywnie zakręconymi ludźmi. To największa pasja, która pochłania mnie tak bardzo, że kiedy maluję, funkcjonuję w jakiejś baśniowej rzeczywistości poza czasem i przestrzenią. To też ogromna lekcja pokory przełamywania własnych ograniczeń i słabości. Nauka wnikliwej obserwacji otoczenia (przyrody, przedmiotów, ludzi.)"

Wystawa online | Grzegorz Kozłowski

Grzegorz Kozłowski

"Wszyscy przedstawiający tutaj swoje prace i zaczynają o początkach swoich z malarstwem. Więc chyba i ja w taki sposób zacznę... Więc były lata osiemdziesiąte. W tych szarych latach zostałem zabrany do kina na film (tytułu nie podam) i jako dziecko zobaczyłem wtedy magię i kolory na ekranie. I tak bardzo chciałem mieć zdjęcia ze scenami z tego filmu. Ale w tych latach ciężko o takie rzeczy było. I to co teraz napiszę będzie szokiem dla niektórych, ale nie było wtedy internetu. I nie chodzi o brak zasięgu.... ale całkowity jego brak w tych latach. Więc wziąłem notesik, długopis i poszedłem znów pod kino, i z gabloty kinowej przerysowywałem zdjęcie, oczywiście wstydząc się gdy ktoś podchodził. W domu przerysowałem na kartkę z bloku, dodałem plakatówkami kolory z pamięci... i tak się zaczęło. Wujek widząc mój zapał do rysowania zapisał mnie do pracowni Mistrza Piotra Naliwajko... i wtedy zobaczyłem jeszcze więcej kolorów i magii związanej z malarstwem i słowem... Kino "Pionier" w Chorzowie zostało zamknięte, gablotka z fotosami zlikwidowana... ale został mój pierwszy obrazek i została we mnie pasja."

zobacz ulubione
do góry